Kilka tygodni temu słyszeliśmy o „awarii informatycznej” w PWN. Wiele wskazuje na to, że książkowy gigant padł ofiarą ataku ransomware, co potwierdza m.in. wpis Zaufanej Trzeciej Strony na X czy artykuł Gazety Wyborczej.
11 lipca br. dowiedzieliśmy się o ataku ransomware na Herbapol. Firma nie wyklucza nieuprawnionego dostępu do danych pracowników oraz klientów.
„Nic nie działa. Mamy duże problemy” – stwierdził wówczas jeden z pracowników Herbapolu na łamach Jawnego Lublina. Portal otrzymał informacje o zdarzeniu już 1 lipca. Żądanie okupu miało opiewać na 900 tys. dolarów.
Marma Polskie Folie Sp. z o. o. poinformowała o naruszeniu ochrony danych osobowych.
„W wyniku działalności hakerów systemy informatyczne Spółki zostały zaszyfrowane za pomocą złośliwego oprogramowania, co skutkowało czasową utratą dostępności do części danych osobowych. Dane te mogły także znaleźć się w posiadaniu osób trzecich, ale faktu tego nie można na tym etapie potwierdzić” – stwierdzono w komunikacie z 8 sierpnia br. Wiemy również, że o zdarzeniu powiadomiono UODO, Policję oraz CERT Polska.
Naruszenie ochrony danych osobowych ma obejmować wyłącznie pracowników firmy. Spółka podkreśla, że priorytetowo traktuje zdarzenie.
Atak na duże przedsiębiorstwo zajmujące się m.in. tworzeniem folii i opakowań dobrze pokazuje, że ofiarami cyberprzestępców padają podmioty z wielu różnych branż. Ataki ransomware były wymierzone polskie podmioty z takich sektorów jak m.in.:
11 sierpnia br. wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że Polska jest obecnie celem ataków w cyberprzestrzeni. W podobnym tonie wypowiadał się minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski w kwietniu, gdy stwierdził, że ataki na m.in. wodociągi i kanalizacje to „zorganizowana akcja”.
Kolejne polskie przedsiębiorstwo informuje o ataku ransomware. Tym razem incydent dotyczy firmy Marma, zajmującej się m.in. produkcją folii i opakowań z tworzyw sztucznych.
23-400 Ruda-Zagrody 10b